I Know What You Did Last Summer | Koszmar minionego lata 1997

I Know What You Did Last Summer
(tłum. Koszmar minionego lata)
rok premiery: 1997
produkcja: USA
reżyseria: Jim Gillespie
scenariusz: Kevin Williamson
gatunek: slasher

moja ocena: 6/10

Trudno o bardziej typowy amerykański wakacyjny slasher z lat 90. I w tym cały jego urok, mimo że na tle innych późniejszych (a niekiedy i wcześniejszych) produkcji wydaje się dość banalny i schematyczny. Broni go jednak nie tylko klimat lata, rybackiego miasteczka, tajemnicy i strachu przed konsekwencjami pewnego wydarzenia, ale również obsada aktorska, w której znajdziemy same młode gwiazdy (Jennifer Love Hewitt, Sarah Michelle Gellar). Koszmar minionego lata to zdecydowanie kultowy slasher, do którego scenariusz napisał twórca Krzyku.


ZARYS FABUŁY
Tuż po (zakrapianej) imprezie odbywającej się na koniec roku szkolnego, dwie zaprzyjaźnione pary wracają autem do domu. Humory im dopisują, dopóki na pustej szosie nie potrącają mężczyzny. Przerażeni, próbują pozbyć się dowodów tragicznego incydentu i obiecują sobie o wszystkim zapomnieć. Mija rok i każde z nich dostaje tajemniczy liścik z wiadomością: "Wiem, co zrobiłeś zeszłego lata". A w miasteczku zaczynają ginąć ludzie. 









CZEGO SIĘ BAŁAM?
Najpierw liścik zwiastujący kłopoty, potem morderca w czarnym sztormiaku, z rybackim hakiem w ręku. Rybak żądny zemsty. To jasne, że postać mordercy budzi niepokój. Do tego dołącza nieco klaustrofobiczna atmosfera nadmorskiej mieściny, smród ryb, brudne kutry. Upiorna była również siostra zmarłego chłopaka (i jej dom), do której udały się Julie i Helen. 

DOBRY MOTYW
Pomysł z włączeniem nastolatków w zbrodnię, ich wyrzuty sumienia, strach, wielkie plany, które spełzły na niczym przez jeden wypadek. Z jednej strony — utarcie nosa beztroskim gówniarzom, którym wydaje się, że wystarczy zmieść pod dywan niewygodne dowody ich lekkomyślności, z drugiej — bezwzględność mordercy. Atmosfera filmu jest bardzo charakterystyczna, niepokojąca i duszna. Trochę klaustrofobiczna.  
  
CO NIE WYSZŁO?
Niestety sam film dla osób bardziej wymagających (albo amatorów slasherów) może wydawać się trochę nużący. Bohaterowie są jeszcze nieco niedorobieni, spłoszeni, historia trochę się wlecze, a początkowa tajemniczość rozmywa. Wszystko okazuje się zbyt dosłowne. Nie ma czasu na strach, bo morderca uderza niemal od razu.

DLA KOGO TEN FILM?
Dla każdego, kto jeszcze go nie oglądał, a ma ochotę na młodzieżowy, krwawy slasher.




* okładka na górze wpisu: Filmweb
** zdjęcia wewnątrz wpisu: Print Screeny z filmu