The Blair Witch Project 1999

The Blair Witch Project
rok premiery: 1999
produkcja: USA
reżyseria: Daniel Myrick, Eduardo Sánchez
scenariusz: Daniel Myrick, Eduardo Sánchez
gatunek: horror dokumentalizowany

moja ocena: 10/10

Wiem, dlaczego chowasz się za tą kamerą. Bo wydaje ci się, że to nie jest rzeczywistość. To przefiltrowana rzeczywistość. Choć boisz się tak samo, jak my. Znajdź się w środku ciemnego, bezkresnego lasu, po którym nikt nie chodzi. Stosy usypanych kamieni wokół Twojego namiotu, kukły z patyków zwisające z drzew. A w nocy te głosy rozchodzące się po lesie. A gdyby to wszystko wcale nie był film? Przerażona twarz na ekranie. Rozbiegane oczy. Gdyby to była Twoja twarz?

ZARYS FABUŁY
Trójka studentów szkoły filmowej wyrusza w okoliczne lasy koło Burkittesville w stanie Maryland, aby nagrać dokument o wiedźmie z Blair. Według starych legend w lasach tych dochodziło do okrutnych rytualnych mordów, dokonywanych zwłaszcza na małych dzieciach. Początkowy entuzjazm młodych filmowców nie trwa zbyt długo. Szybko tracą orientację w terenie i są zmuszeni zostać w lesie dłużej niż planowali. Z nocy na noc wokół nich dzieją się coraz bardziej niepokojące rzeczy...








CZEGO SIĘ BAŁAM?
Samej atmosfery. Film jest stylizowany na oparty na faktach dokument (jakoby po latach ktoś znalazł te nagrania). Nerwowość i naturalność potęgują specyficzną grozę. Poczucie bezradności, zagubienia i niemocy wobec niezrozumiałych zjawisk. Straszyły kopczyki kamieni, które bohaterowie znaleźli rano przed namiotem, straszyły kukły z patyków powieszone na drzewach. Poza tym historia o wiedźmie z Blair może nieco płoszyć, więc zanim cokolwiek zaczęło dziać się w lesie, sama konwencja tego leśnego wypadu była już dość horrorowa.

ŚWIETNY MOTYW
Stylizacja na film dokumentalny w filmie dokumentalnym. Nagrania są rewelacyjne! Bohaterowie nieprzerysowani, bardzo naturalni i wiarygodni.
  
CO NIE WYSZŁO?
Za każdym razem, gdy oglądam Blair Witch Project nie mogę dojść do ładu z zakończeniem. Wciąż czuję, że tam powinno być jeszcze jakieś dopowiedzenie, jakaś mocna puenta. Ale z drugiej strony, gdyby zjawiska z lasu zostały wyjaśnione, film nie miałby w sobie takiej upiorności, a pewnie i stracił dużo ze swojej tajemniczości, która jest jego atutem.
  
PRZEMYŚLENIA
Nie od dziś straszą nas historie o wiedźmach, czy też perspektywa zgubienia się w wielkim lesie, a tym bardziej pozostania w nim na noc! To wszystko działa. Nadanie temu wymiaru bardziej rzeczywistego, więc i niezdarnego i niedopracowanego, na co porwali się reżyserzy, było strzałem w dziesiątkę. Mamy troje młodych, nieco rozbuchanych studentów reżyserii, którzy lubią sobie poimprezować i czują się bardzo swobodnie w swoim towarzystwie. Nie ma między nimi żadnych podtekstów seksualnych, nie ma migdalących się par, co jest dużym odstępstwem od konwencji typowych amerykańskich horrorów (nie tylko z lat 90.). Aktorzy są zwyczajni, ni to ładni, ni zgrabni. W filmie nie ma żadnej golizny, ani erotyki. Jest za to dość rozwinięta strona psychologiczna i ukazywanie prawdziwych emocji, które nie ujawniają się tylko pod postacią krzyku, co dobrze znamy z tak wielu horrorowych produkcji. Nie ma również namacalnego źródła zagrożenia. To wszystko sprawia, że film jest wyjątkowy w swoim gatunku.
  
DLA KOGO TEN FILM?
Dla miłośników horrorów wycieczkowych (nawet kempingowych), fanów historii o wiedźmach i wszystkich, którzy lubią konkretne, bardzo realistyczne straszenie. No i lasy.




* okładka na górze wpisu: wikipedia
** zdjęcia wewnątrz wpisu: Print Screeny z filmu